piątek, 15 marca 2013

Wspólny /#1 Harry

Oczami Harry'ego :
Szedłem pod jej drzwi ,dzieliło mnie dosłownie kilka metrów , od prawdy , prawdy którą jej wyznam . Nie znamy się długo , bo zaledwie dwa lata. Ale kocham ją  , od kiedy tylko poznałem ją bliżej  . Lecz Nie wybrała mnie , tylko Mojego przyjaciela. Było już za późno . Moja Niepewność wygrała nad uczuciem . To dziś była moja ostatnia szansa której nie mogłem zaprzepaścić , znów niepewność próbowała dać za wygraną , chciałem już wracać . "Głupi jesteś , że tu przyszedłeś"- pomyślałem Gdy już miałem się odwrócić , otworzyła drzwi . Ubrana jak zwykle w markowe ubrania . W Końcu jutro miała wyjść za Samego Louis'a Tomlinsona  , potrafiła pokazać , że jest Go warta. - O! Harry , co ty tu robisz? Nie powinieneś być Czasem na Wieczorze Kawalerskim u Lou ? - Zaśmiała się. I wpuściła mnie do środka . W Domu siedziała również Karolina i kilka koleżanek Agaty .Były Już nieźle wstawione , uśmiechnąłem się serdecznie . Wtedy zabawa się zaczęła . Na początku była to po prostu niewinna gra w butelkę  , ale przy takiej ilości Alkoholu wszystko może się wydarzyć. Już każdy dostał przynajmniej po jednym , dwóch zadaniach ... Nadszedł czas na mnie , miałem się rozebrać do Samych bokserek , co jak co , ale problemów z nagością to ja nie mam . Kręciliśmy znów , tak z kilka razy . Nie było nas tam zbyt wielu maks sześć osób . To była skromna impreza nie taka jak mamy na co dzień , ale wróćmy do tematu . Wypadło tym razem na Nią. Za zadanie miała mnie pocałować , bez żadnych wahań zrobiła to . Nie wyobrażałem sobie żadnego niesamowitego pocałunku , tak było.. Ale... Tylko na początku . Później przerodziło się to  w wojnę , nasze języki tańczyły . "impreza" trwała dalej... Lecz my przenieśliśmy się na górę i stało się . Ona była pijana , a ja nieświadomy tego co robię.. Po prostu głupi , zakochany . Z samego rana wstałem . Wszyscy jeszcze spali .Na podłodze , fotelach , stole. Nikt nie zauważył , że wyszedłem .Ważne by nikt nie zapamiętam , że tak w ogóle byłem . 
Wsiadłem za Kierownice i bezmyślnie pojechałem do Louis'a . Po drodze Myślałem tylko o tym co się wczoraj stało , ona jest niewinna . To jest moja wina. Była pijana . Mogłem zastanowić się co robię. Louis to mój przyjaciel . 
Wszedłem do domu szybkim i pewnym krokiem . Nie zadziwił mnie widok sprzątającego Liam'a . Radosnego jak zwykle Horan'a ,był szczęśliwy , szczęśliwie zakochany .Nie to co ja z Poczuciem winy w sercu . Zayn'a który golił się w łazience . Aż w końcu , jego drzwi . Serce bije mi jeszcze bardziej niż biło wtedy , zanim pomyślałem co robię. Miałem mu to powiedzieć. Tak prosto w twarz , że dzień przed ślubem ... no tak ! Ślub ! ... Ja.. nie wytrzymam ...
Lou!- Wszedłem z Krzykiem do pomieszczenia. Spojrzał się na mnie jak poparzony . -Cześć Harreh . stało się coś? Coś nie tak , bo wiesz , nie odwiedziłeś nas wczoraj .. A to był ważny dzień. - Mówił , nie słuchałem . Bałem się jego reakcji , na to o czym zaraz się dowie . 
-Ja naprawdę nie chciałem , ona.. Najlepiej zacznę od początku . Wpadłem wczoraj w drodze do Ciebie na chwilkę do dziewczyn , zobaczyć jak u nich . Były już pijane . zostałem trochę dłużej . Graliśmy przez Chwilkę w butelkę , jak zawsze , no wiesz w Tour Busie. -chciałem na chwilę odejść od tematu wy rozweselić poważną minę Przyjaciela . -Dobra , dość . Mam tego dość , nie zniosę tego Lou ! Ja ją kocham ! Tak twoją Agatę! Kocham ją! Przespałem się z nią ! Była pijana ! - Wykrzyczałem to z siebie , czułem już jego gniew , kłótnię która zaraz się zacznie . 
-Ona?! Jak ona mogła?! Jak ona mogła mi to zrobić?! w dzień naszego ślubu ?! Nie chcę jej widzieć na Oczy ! 
Oczami Agaty ; 
Weszłam do domu . Słowa Które Usłyszałam bolały jak by ktoś komu ufam wbijał mi nóż w plecy . Nic nie pamiętałam ... Za mną stała Karolina , była przerażona , ręce jej się trzęsły . Nie tak jak mi . Łzy Poleciały mi po polikach . Wybiegłam stamtąd Co ja zrobiłam?! Nie zasługuje na niego ! Wsiadłam do samochodu i odjechałam , wysiadłam w naszym ulubionym miejscu tam się poznaliśmy . Tam po raz pierwszy pocałowaliśmy , tam po raz pierwszy wyznaliśmy sobie miłość. Dalej już nic nie pamiętam , głośny Huk . Nic .... 

CDN . 
Jutro/Pojutrze postaramy się coś napisać. Dziękujemy , idę spać Jest już godzina 01:45 ~Mrs.Horan . 

Takie tam , żeby się pośmiać.

Mrs.Tomlinson wie o co chodzi :D
No więc , czas by dokończyć Imagina :P

(...) Zadzwoniłaś do Brata  , powiedział , że zaraz będzie . Podeszłaś do najbliższego automatu z napojami , razem z [I.T.P] wzięłyście sobie po Coli.
Poczekałyście jeszcze z około piętnaście minut. . Z dala rozpoznałaś włosy twojego Brata . Wzięłyście swoje walizki i ruszyłyście w ich stronę. 
Rozglądałaś się , czy nie przyjechał z NIM , lecz nie . [I.T.P] zaczęła Piszczeć i szczypać cię by tylko opanować emocje , z dala rozpoznała Harolda . 
[I.T.P]-To on! To naprawdę On! - Mówiła Ci na ucho , I tak nikt po za wami nic by nie zrozumiał , ale w takiej chwili zapomniała o wszystkim . Byłaś Trochę smutna , że Niall nie przyjechał . Może nie chciał? Może po prostu cię nie lubi? A może nawet nie chce cię poznać? - Myśli błądziły ci po głowie.
Uśmiechnęłaś się do Przyjaciółki i puściłaś jej oczko . Zobaczyłaś jak trzęsą jej się ręce , co się dziwić dzieliło ją , a jak i ciebie.. około dziesięć metrów od Idoli , nie w pełnym składzie , ale zawsze. 
Już po Kilku sekundach przed Tobą stali Lou , Harry , Liam , Zayn i twój Brat :D
Ed przedstawił Cię chłopcom i ruszyliście w stronę czarnego Van'a . Proste było , że spotkaliście po drodze kilka fanek , które opóźniły wasz powrót do domu . Spojrzałaś na zegar. 
Już dawno Powinniśmy być w Domu , Ed. Jestem strasznie głodna . - zrobiłaś kwaśną minę , ale lekko uśmiechnęłaś się. miał to być w końcu najwspanialszy dzień w twoim życiu. 
-Tak , tak.. wiem .Niedługo będziemy , mała - odpowiedział i poczochrał cię po włosach  . rzuciłaś szczerym uśmiechem , fanki w końcu odeszły. W bagażniku wylądowały wasze Walizki . Ruszyliście w drogę.
Harry opowiadał swoje historyjki oraz kawały. w zasadzie tylko [I.T.P] się z nich śmiała. ale no tak , była w nim zakochana na zabój. Nie jak w Idolu, tylko jak w Normalnym chłopaku. Czuła to samo co Ty do Niall'a, 
Dojechaliście *Nareszcie*- Pomyślałaś. Wysiedliście z Wozu . Hazza ciągnął dalej to samo. Zayn , Liam i Ed wzięli wasze Bagaże . W oknie Pokazała się blond czupryna . Serce zaczęło Ci mocniej bić. Zatrzymałaś się , wróciłaś do [I.T.P] szła z tyłu Powolnym tempem i słuchała Opowieści Harry'ego która chyba nie miała końca. Byliście już prawie przy drzwiach. wszyscy weszli. Za tobą szedł Liam. 
-Poczekaj-Złapał cię za ramie .Zmieszana zatrzymałaś się i lekko uśmiechnęłaś 
- Wszystko Okej? Wiesz,mało się znamy. Ale nie trudno takie coś zauważyć. Martwisz się czymś? Może jakoś Ci pomogę? -Wypytywał , a ty stałaś jak z murowana.  
-Nie, wszystko jest dobrze. Tylko to nowe miejsce i wiesz.. 
- No rozumiem , rozumiem. Nie chcesz mówić . Kobiece sprawy ja się na tym nie znam - Otworzył przed tobą drzwi i wpuścił Cię do środka . 
Przed tobą stanął po chwili Horan . Tak bez słowa jak by nigdy nic. Zwykłe "cześć" , przedstawienie się  , przytulenie. Jak normalny człowiek . Ty zapomniałaś już o tym , że to są przecież twoi idole . 
A do Ciebie przytula się miłość twojego życia , która Nie wie o niczym... Właściwie , wie o wszystkim . Twój Brat go o tym uświadomił . To było logiczne , że musi wiedzieć. Ed nie powiedział mu za dużo . Byle by nie złamał ci serca , bo on połamie mu Kości . (:D)
Odłożyliście walizki do pokoi . Usiedliście przy stole , Niall Nie był tylko przystojny i miał piękny głos  , ale  i dobrze gotował . 
-Ja... Muszę was to zostawić dziewczyny na jakiś czas.. - Zaczął Sheeran . 
-Ed?Ale czemu? Stało się coś? 
-Nie.. Ależ skąd , tylko mam trasę , będę was odwiedzał i dzwonił . A  wami jak na razie zajmą się chłopaki .Rozejrzałaś się , na ich twarzach były zadziorne Uśmiechy . Nie tylko ty , ale i twój Brat to zauważyliście . 
-Nie chcę żadnych niespodzianek , jak wrócę . - w tej sekundzie spojrzał się na Zayna i Hazzę. Wiedział co tej dwójce chodzi po głowie. Zresztą to co zawsze , Pożegnałaś sie z Bratem i poszłaś do Swojego pokoju .Miałyście oddzielne pokoje , ale na przeciwko siebie . 
Teraz Twoje życie miało się zmienić , nowe miasto , nowe znajomości . Życie od początku . 
//Mrs.Horan ♥
+ To kontynuacja tamtej części  .