sobota, 20 kwietnia 2013

#Harry 4. (Mrs.Horan)

(...) 
*Z perspektywy Louis'a*
Co ja robię , El jest miłą dziewczyną . Ale nie czuję do niej czegoś poważniejszego niż przyjaźń , właściwie nie wiem czy mógł bym się z nią nawet przyjaźnić.
Siedziałem na kanapie oglądając z Zayn'em jakiś ckliwy film. Liam był z Danielle na zakupach by kupić jakie kol wiek jedzenie do domu. Nialler z Karoliną dziś wracają . Byli na krótkich wakacjach w Mullingar . U rodziców Niall'a . Ja powinienem być teraz  z Agatą , dzisiaj mijał by równy miesiąc od naszego ślubu . Z Zamysłu wyrwał mnie Zayn podający mi mój telefon , który dzwonił - miałem nadzieję , że to właśnie ona. Dzwonił facet z Modest , że mam dziś iść z Eleanor na zakupy . Nie chciałem się stawiać , by nie mieć problemów . Zgodziłem się. Założyłem buty , kurtkę. Przed wyjściem przełożyłem kartkę od Kalendarza . Dziś pierwszy września. Rok szkolny się zaczyna. Dzieci idą do szkoły. Zawsze chciałem je mieć . Najważniejsze było dla mnie  by mieć syna :)
Wyobrażałem sobie ją , robiącą mi i dzieciakom kolację. Jej twarz za każdym razem się rozmywała i pokazywała się El. Było to dziwne, czy świat widzi mnie właśnie z nią? U jej boku?Nie rozumiałem czemu. Podeszłem już pod budynek Modest Magnament. Czekając na Eleanor i Fotografa. Który miał jak zazwyczaj robić nam pozowane zdjęcia. Zawsze było tak samo . 
Załatwiłem swoją robotę. Rozmawiałem po drodze z Fankami... Jedna z nich spytała mnie o Agatę , czy nadal ją kocham . Pokiwałem jej głową i powiedziałem " Only time will tell…" I uśmiechnąłem się do nich . Zrobiłem jeszcze kilka zdjęć , dałem autografy i wsiadłem w najbliższą Taksówkę. Do Domu nie było daleko . Myślałem tylko o niej . Co się ze mną dzieję , przecież mnie zdradziła . Czyż bym naprawdę nadal ją kochał ....?
Zapłaciłem , wysiadłem i stanąłem przed naszym domem . z Myślą " po co mi to wszystko  ,  skoro nie jestem szczęśliwy?" Ona była jak część zespołu , tylko jedynie nie śpiewała , zawsze nas wspierała. Była z nami wszędzie. Gdzie tylko mogła, a czasem nawet nie. 
Wszedłem , w środku czekali już wszyscy , razem z Niallem. Potrzebowałem kobiecej porady . 
-Gdzie jest Karolina?- Spytałem i zabrałem się za ściąganie butów
-Moja Ciężarna narzeczona jest teraz w sypialni - uśmiechnął się i pokazał szereg białych zębów . 
-"Ciężarna Narzeczona" ?! - Powtórzyłem próbując naśladować irlandzki akcent Przyjaciela.Niall nic nie powiedział tylko potaknął głową , było widać , że jest z siebie dumny . Zawsze musiał coś popsuć , tym razem coś zmajstrował . 
-Oj Horan , Horan , nie ładnie - Zaśmiał się Harry...
Właśnie.. Harry. Co on tu robi? Gdzie Spędził resztę dnia? Nie myśląc o tym dalej wszedłem do góry przywitać się z Przyjaciółką i pogratulować. 
-Dzień dobry przyszła pani Horan! - Wszedłem cieszyłem się , że chociaż im się powiodło .Z  dołu doszły mnie dzwięki otwierających się drzwi , przywitań i uścisków. Znaczy , że mamy gościa.
-Louis! Przestraszyłeś mnie! - Uśmiechnęła się i przytuliła mnie na powitanie. 
-Mam do Ciebie sprawę....Słuchaj bo... Ja ją kocham , naprawdę ją kocham ...
-Ale kogo?-Wtrąciła się 
-No Agatę ! Nie mogę bez niej żyć! Wszędzie ją widzę! Kocham ją ponad życie! ...-Opowiadałem jej całą moją mdłą historię. Do Czasu , aż ktoś wszedł do pokoju - Olałem to i opowiadałem dalej miałem to gdzieś , że ktoś tu jest . Mówienie o niej było dla mnie jak poezja i tak brzmiało gdy o niej mówiłem . Stała tu . Gdy ją zobaczyłem , myślałem , że mam zwidy . Że znowu śnię. Dotknąłem jej dłoni , policzka , pogładziłem jej włosy i wyszeptałem krótkie , ale szczere " przepraszam" nie myślałem , że mi wybaczy . Chociaż chciałem tego jak niczego innego. Wszyscy opuścili pomieszczenie byliśmy tylko ja i ona. 
-...Lou ja .... 
-Shhh . To ja . Ja zawiniłem , wszystko moja wina- nie skończyłem mówić , gdy wpiła cię w moje usta z pożądaniem w oczach . Nie , nie skończyliśmy w łóżku . Lecz na romantycznej kolacji , na której opowiedziała mi wszystko . Byłem w szoku jedno co chciałem teraz zrobić było by o wszystkim zapomnieć i wyjechać gdzieś z nią i moimi potomkami ...
* * * * * * * * * * * * *
-TATO!TATO WSTAŃ JUŻ! 
-Co jest?! 
-Dzień dobry kochanie. - Przed sobą zobaczyłem sprzątającego Harry'ego . -Śniło Ci się coś ciekawego? 

Od tamtego dnia obiecałem sobie , że nigdy więcej nie pozwolę sobie chodzić na imprezy z Niallem i pić wszystko co zamawia



Wiem , że nie spodziewaliście się takiego Shipperowskiego zakończenia :D
Dokończę jeszcze niedługo tego z Ed'em i Tego z wszystkimi :DDDD

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz